XV Konwent Jaskini Behemota
Karoca Arcymaga nadleciała z północnego wschodu. Tarnumowi nie śpieszyło się. Zakręcił leniwy okrąg nad byczyńskimi murami obronnymi, czterema wieżami rozcapierzonymi w niebo. Wyhamował chwilowo nad Spichlerzem, pozdrawiającym trąbnięciem anonsując swe przybycie. Poleciał na moment nad Ekomarket, gdzie autorskim zaklęciem wyteleportował ze sklepowych półek dwa piwa, stosowną opłatę automatycznie uiszczając w kasie (odkąd opatentował to zaklęcie, nigdy już nie stał w żadnej kolejce). Następnie zawrócił szerokim łukiem i przez sierpniowe powietrze popłynął do Polanowic. Zatrzymał się jakieś pięćdziesiąt metrów nad boiskiem internatu, gałkę rozrządu lewitacyjengo przerzucił na tryb kolibra, i zrzucił kotwicę, która wryła się w murawę.
- Nareperuję potem - mruknął, przeciągnął się i rozejrzał wokół. Oprócz zbożowych łan otaczających włości Internatu widział stąd wyraźnie zarys miejskich fortyfikacji, a w przeciwnym kierunku - siluetę Grodu rycerskiego. Otworzył piwo, ale mógł pozwolić sobie tylko na kilka minut odpoczynku - jak zwykle zostawił wszystko na ostatnią chwilę i przybył na Konwent jedynie na dwie godziny przed pierwszymi gośćmi. Nic jeszcze nie było zorganizowane...
Długie oczekiwania właśnie się skończyły - oficjalnie ogłaszamy zapisy na XV Konwent Jaskini Behemota! Dalszy ciąg zajawki oraz szczegóły dotyczące imprezy znajdziecie w rozwinięciu nowiny.