Czy owy projekt nie jest zbyt... hmmm... przekombinowany :P?

Dla mnie ta koszulka to jakiś wysublimowany minimalizm nie mający nic wspólnego z fantasy i konwentem.

Jak zwykle malkontenci, trzeba było zrobić samemu i przysłać :] Projekt jest oryginalny! mnie osobiście się kojarzy z zamkiem (może bardziej warownią) pośród gwiaździstej nocy, widzianym z lotu ptaka.

A mi się kojarzy ze strukturą płatków śniegu ;P

Ale co tak właściwie jest na tym projekcie?? Może trzeba się wpatrywać w to jak w te trójwymiarowe obrazki, tak długo aż się coś zobaczy :P

Może najlepiej będzie widoczny ten trójwymiarowy wzór na dziewczynach...

a mnie się bardzo podoba. jest enigmatycznie

Wzór kozacko kalejdoskopowy, prawdopodobnie się skuszę... ;]

jak dla mnie to trochę plan byczyny przypomina, tylko 1 basztę wcięło :] A co do narzekania - było 11 miesięcy żeby samemu projekt zrobić :P

@Van: znów nie zostały wyciągnięte wnioski - w tym wypadku z "czary goryczy" ;-) Trzeba było trąbić od stycznia na prawo i lewo, że czekamy na projekty, to by nikt teraz nie miał prawa narzekać :P Maybe next year ;-)

Pozdrawiam

Next year postuluje zakup białych koszulek i flamastrów. Self made :D

W zeszłym roku czekaliśmy na projekty pół roku i nie było żadnego. Ktoś nie chce to nie kupuje koszulki przymusu nie ma.

Dokładnie, w zeszłym roku nikt nie zaproponował niczego, więc tym razem odpuściliśmy sobie tę hecę

Chwileczke...ale zagladam na strone Jaskini przynajmniej raz w tygodniu i moze,(w co watpie) ominela mnie informacja na temat ewentualnego konkursu na projekt koszulki konwentowej. Moze byc tez tak, ze szepczecie sobie do ucha na ten temat, albo przekazujecie takie info miedzy soba w mailach.
Zreszta zawsze znajda sie glosy niezadowolenia, niewazne jak bardzo bedziecie starac sie zadowolic publike, ale kazda nastepna generacja nie moze tego zrozumiec czy chocby zapamietac, ze to jest nienaruszalne prawo bycia czlowiekiem.
Projekt na koszulce...hm...zastanawiam sie co tak naprawde przedstawia. Czy ma sklonic do refleksji nad naszym kruchym zywotem? Czy mamy rzucic na niego okiem i zapomniec? Do czego odnosi sie ow "malowidlo"? Kto jest autorem? Smoki znudzily sie?
Masa pytan...moze bedzie choc jedna odpowiedz.
Pozdrawiam

Kalejdoskop, moi drodzy :)

Pisząc zeszły rok mamy na myśli przygotowania do poprzedniego konwentu i w związku z tym rok go poprzedzający. Był konkurs na koszulki i na inne gadżety. I zwracam honor, Joka zgłosiła pomysł na długopis, ale poza konkursem ;P Tak czy siak, mimo ogólnie wyrażanych po każdym konwencie chęci i gotowości do pomocy jak zwykle odzew był żaden :]

Ale spokojnie - przecież nie koszulki są w tym całym naszym odlotowym, jedynym w swoim rodzaju, niesamowitym konwencie najważniejsze :D Tak jak zaznaczył nasz Admirał: nie podoba się komuś to nie kupuje. Myślę, że nigdy nie będzie projektu koszulki, który się spodoba wszystkim... bo są gusta i guściki :D

Ja nie rozumieć...

Z całym szacunkiem do autora pracy, bo na pewno sporo czasu włożył w utworzenie tego projektu. Owszem jesteśmy fantasy w nas żyje fantazja... but
http://img830.imageshack.us/img830/7313/byczyna.jpg
nie wystarczy? i to tylko zarys który mógłby ktoś dopracować

Czemu do autora pracy a nie do któregokolwiek/którejkolwiek z grafików/graficzek z Jaskini? :] Znaczy czemu jakieś narzekania w stosunku do osoby która cokolwiek zrobiła? A nie do wszystkich innych? :D

Poza tym ile można mieć koszulek, które wyglądają praktycznie tak samo? ;)
No i odwieczny argument, trzeba było zgłosić chęć zrobienia projektu, zrobić go oraz następnie przesłać KOKowi. Nie wiem dlaczego nagle wszyscy na ostatnią chwilę są specjalistami od robienia projektów i piszą jaki byłby ich zdaniem lepszy, fajniejszy oraz bardziej klimatyczny. Jak widać nie tylko cały naród polski już tak ma, że ogłasza się specjalistą we wszystkich możliwych dziedzinach (jeszcze dwa tygodnie temu byliśmy najlepszymi specjalistami w piłce nożnej) już po fakcie, ale mniejsze grupy także.

Koszulki a sprawa Polska... :D

To ja, korzystając z przychylnej koniunktury, ogłoszę się specjalistą od szukania osoby, która dostarczyłaby mi jedną sztukę do Warszawy.